piątek, 11 października 2013

Arequipa - Peru

Arequipa to bardzo ladne miasto, ktore polozone jest malowniczo pomiedzy kilkoma wysokimi wulkanami. Nazywane jest ono bialym miastem, ze wzgledu na kolonialna zabudowe okazale prezentujaca sie w centralnej czesci miasta, wykonanej z typowego dla tej okolicy kamienia wulkanicznego. W poruwnaniu z szara Lima, to zatopione w sloncu miasto prezentuje sie na prawde bardzo okazale i bardzo przypadlo nam do gustu.

I tym razem mielismy szczescie natrafic na bardzo fajnego hosta - Efraina, w ktorego domu czulismy sie bardzo dobrze. Chlopak, pomimo, iz byl bardzo zapracowany, pelniac obowiazki adiunkta na tutejszym uniwersytecie odnalazl czas by pokazac nam wlasciwie wszystkie najciekawsze miejsca w Arequipie i okolicy. Poznalismy tez jego znajomych, a jednego dnia uczestnilismy nawet w imprezie urodzinowej jego przyjaciolki.

Jak juz wspomnielismy, miasto przypadlo nam bardzo do gustu, a szczegolnie Olce, ktora juz pierwszego dnia, w centralnym punkcie miasta - "Plaza de armas" mogla nacieszyc swe oczy nagim cialkiem dosc konkretnie pijanego goscia, ktory postanowil wykapac sie w tamtejszej fontannie.

Arequipe zwiedzilismy glownie wloczac sie po miescie, odpuszczajac sobie tutejsze muzea, ktorych wejsciowki sa zdecydowanie za drogie. Jak nam powiedzial Efrain, jeszcze pare lat temu wszystkie te miejsca mozna bylo odwiedzac za darmo, jednak, od czasu gry Peru stalo sie tak modne turystycznie doszlo do sytuacji, ze placi sie nawet za wstep do malo ciekawych kosciolow.

Jak kazde miasto w Peru takze i to jest bardzo zroznicowane. W centrum zatloczonym przez turystow podziwiac mozna bardzo bogate budynki, a gorzyste obrzeza miasta, gdzie nawet nie ma dostepu do wody, zamieszkale sa przez biedote. Tam takze dotarlismy dzieki naszemu gospodarzowi, ktory zabral nas tam swoim samochodem bysmy mogli zobaczyc ta inna twarz miasta i podziwiac, jak sie prezentuje z wysokosci wzgorz.

Miasto szczerze polecamy i chylimy czola przed informacja turystyczna znajdujaca sie w jednym z budynkow otaczajacych "Plaza de armas". Otrzymalismy tam za darmo mape, zarowno Arequipy, jak i Cusco, do ktorego sie stamtad udalismy, a obsluga wladajaca zarowno jezykiem angielskim, jak i hiszpanskim potrafila odpowiedziec nam na wszystkie nasze pytania.































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz