Dzisiaj nie bedziemy wam za duzo truc, bo zbyt wiele sie nie dzialo. Tak na prawde chcielismy spedzic dzisiejszy dzien na przygotowaniach do jutrzejszego wylotu na Kube. Przez nastepne 2 tygodnie macie od nas spokoj, gdyz nie stac nas na internet Fidela
Po wczorajszej rozmowie z Paco nie potrafilismy sie jednak powstrzymac i
ruszylismy "polowac" na iguany, ktorych ponoc jest tu tak duzo, ze
fiufiu (cenzura dla rodziny hehe). Jakims dziwnym trafem wczesniej ich
nie zauwazylismy, a Paco twierdzi, ze to dziwne. A wystarczylo sie
rozejrzec dookola i patrzec pod nogi idac na szage w kierunku plazy.
Ponizej dowody z naszej ekspedycji.
A i zapomnielibysmy - po powrocie z plazy dokonalismy ostatecznego wyroku na osmiornicy.
|
Nasz aparat tego nie oddaje ale ona byla zaraz za nami |
|
Pieknosc w pelnej krasie |
|
Nasza ulubiona miejscowka na publicznej plazy |
|
Osmiornica sie robi |
|
Efekt koncowy czyli nasze tanie gotowanie :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz