środa, 6 lutego 2013

Cancun - Meksyk

Dzisiaj nie bedziemy wam za duzo truc, bo zbyt wiele sie nie dzialo. Tak na prawde chcielismy spedzic dzisiejszy dzien na przygotowaniach do jutrzejszego wylotu na Kube. Przez nastepne 2 tygodnie macie od nas spokoj, gdyz nie stac nas na internet Fidela 
Po wczorajszej rozmowie z Paco nie potrafilismy sie jednak powstrzymac i ruszylismy "polowac" na iguany, ktorych ponoc jest tu tak duzo, ze fiufiu (cenzura dla rodziny hehe). Jakims dziwnym trafem wczesniej ich nie zauwazylismy, a Paco twierdzi, ze to dziwne. A wystarczylo sie rozejrzec  dookola i patrzec pod nogi idac na szage w kierunku plazy. Ponizej dowody z naszej ekspedycji.
A i zapomnielibysmy - po powrocie z plazy dokonalismy ostatecznego wyroku na osmiornicy.
Nasz aparat tego nie oddaje ale ona byla zaraz za nami

Pieknosc w pelnej krasie

Nasza ulubiona miejscowka na publicznej plazy

Osmiornica sie robi
Efekt koncowy czyli nasze tanie gotowanie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz